Aleksander Surdej Aleksander Surdej
983
BLOG

Krach systemu potrójnej nielojalności

Aleksander Surdej Aleksander Surdej Gospodarka Obserwuj notkę 3

Poszerza się i zaskakuje lista celów oraz potencjalnych osiągnięć polskiej prezydencji. Po tym, jak minister finansów Jacek Rostowski uratował Europę przed wyniszczającą wojną, tworząc swój "sześciopak" reguł zarządzania gospodarczego w UE, Polska Prezydencja 2011 objęła patronat nad Europejskim Forum Nowych Idei, w ramach którego radzono na temat "Kapitalizmu po kryzysie".

W dniach 28-30 września 2011 roku w Sopocie, nieformalnej stolicy polskiej prezydencji, ekonomiczny noblista Oliver Williamson, peruwiański ekonomista Hernan de Soto, szef firmy konsultingowej PWC na Europę Środkową Mike Kubena oraz członek Rady Polityki Pieniężnej prof. Jerzy Hausner formułowali swoje diagnozy na temat przyszłości kapitalizmu. Temat to niesłychanie ważny. Zanim więc dotrą do nas pełne wystąpienia dyskutantów spróbujmy sformułować pierwsze wnioski z trwającego od jesieni 2008 roku światowego kryzysu gospodarczego.

Zauważmy, że tytuł debaty słusznie nie sugeruje, iż "kapitalizm po kryzysie" nie będzie już kapitalizmem. Należy się zgodzić z takim podejściem. Kapitalizm to system opartej na własności prywatnej gospodarki rynkowej, funkcjonującej w ramach danych rozwiązań prawnych i społecznych. Kapitalizm jest elastyczny i modyfikowalny. Dostosowuje się do preferencji społecznych i etycznych wartości. Można więc bezpiecznie sformułować prognozę, iż po "kryzysie obecnego kapitalizmu nastąpi trochę inny, lecz wciąż zasadniczo kapitalistyczny, kapitalizm".

Nielojalny kapitał

Jakie to wady globalnego kapitalizmu, powstałego po upadku Związku Radzieckiego, stały się źródłem kryzysu i wymagają znacznej korekty? Wady te dotyczą funkcjonowania rynków finansowych, motywowania pracownika oraz odpowiedzialności podatnika i skutkują czymś, co nazwać można systemem "potrójnej nielojalności". Rozrośnięty ponad miarę system finansowy zaczął tworzyć pozory łatwego mnożenia bogactwa, rodzącego się dzięki czysto finansowym operacjom. Już kilka lat przed kryzysem prof. Paul Dembinski, autor książki "Finanse po zawale", przestrzegał przed skutkami "finasjalizacji" gospodarki, czyli dominacji przepływów kapitałowych i instytucji finansowych we współczesnej gospodarce. Sytuacja, w której miliardy dolarów przesuwane są w mgnieniu oka z rynku na rynek grozi finansowymi "burzami z piasku", rodzącymi niepewność i dezorientację oraz wywołującymi zatarcie mechanizmów gospodarczych. W świecie "hiperfinansjalizacji" kapitał staje się nielojalny wobec przedsiębiorstw, państw i inwestorów, uderzając w nich znienacka i bez powodu tylko dlatego, że pojawiła się chwilowa okazja do osiągnięcia wysokich zysków.

Nielojalny pracownik

W ostatnich dekadach w dominującej "gazetowej" wersji kapitalizmu propagowano motywowanie i wynagradzanie za "wyniki", zalecając konstruowanie takich właśnie systemów płac. W rezultacie, sugerowano, "talenty są odpowiednio wynagradzane", osoby o znacznych osiągnięciach zarabiają dużo, pozostali mniej. Świat wyścigu po nagrody tłumił wewnętrzną motywację do dobrego wykonywania pracy i podmywał gotowość do pracy w zespole. Skutkował ekscesami, "kominami" płacowymi takimi, jak opisane w znakomitej książce Michaela Lewisa "Wielki szort", której akcja toczy się wśród maklerów na Wall Street. Makler, który miał okazję zarobienia dla siebie 5 czy 10 milionów dolarów rocznie tracił wszelkie zainteresowanie dla innych aspektów swojej działalności i, jak pokazuje Lewis, ryzykował pieniądze "głupich inwestorów, z których pokaźna liczna zdawała się rezydować w Dusseldorfie", nawet jeśli pracował dla Deustche Bank. Pracownik nastawiony wyłącznie na osobiste zyski finansowe rzadko jest lojalny wobec firmy, a łączne skutki takich zachowań stają się społecznie destrukcyjne.

Nielojalny obywatel

W dominującej bezkrytycznej narracji nie dostrzegano istnienia dóbr publicznych, wymagających podatkowego finansowania. "Raje podatkowe" były tolerowane jako uprawnione sposoby ucieczki przed opresyjnym państwem. Gdy Monako czy Liechtenstein były znane tylko Borysowi Beckerowi bądź Luciano Pavarottiemu, ubytki dochodów podatkowych dla Niemiec czy Włoch były względnie niewielkie. Gdy stały się miejscem masowego rejestrowania firm, rozpoczęło się masowe podważanie zdolności państw do finansowania dóbr publicznych. Obywatel, który korzysta ze wspólnych dóbr, a unika płacenia za nie jest obywatelem nielojalnym.

Kapitalizm będzie odnowiony i ustabilizowany jedynie wtedy, gdy zmniejszona zostanie nielojalność kapitału, przywrócone znaczenie innych, niefinansowych (honorowych, etycznych, symbolicznych) motywacji pracownika oraz odnowiona podatkowa lojalność wobec własnego państwa.

Jak to zrobić?

Istnieje w tym względzie szereg dobrze sprawdzonych wskazań. Kapitał lojalny to kapitał silniej związany z konkretnymi przedsięwzięciami niż kapitał globalnych funduszy inwestycyjnych. To kapitał regionalnych banków i przedsiębiorstw rodzinnych. Kapitał lojalny to kapitał wykorzystywany w solidarnościowych formach działania gospodarczego - w spółdzielniach i przedsiębiorstwach, które wiążą własność z pracą, kapitał finansowy z ludzkim. Pora więc przywrócić im honor, zamiast rugować je i etykietować mianem rozwiązań archaicznych.

Pracownik lojalny to pracownik związany z firmą i jej losem w perspektywie średnio- i długoterminowej. System, który nagradza oportunistów, tworzy zatrudnieniowe kasyno i podważa etyczne fundamenty gospodarowania. Nowe zasady wynagradzania powinny uwzględnić bogatszy, mniej destrukcyjny dla społeczeństwa, zestaw kryteriów. Chronić trwałość przedsięwzięć przed niszczycielskim wirusem oportunizmu.

Obywatel lojalny to obywatel mający zaufanie do instytucji publicznych i poczucie więzi z innymi. Podstawą zaufania jest wiara w uczciwość i sprawność administracji, w jej zdolność do wyboru i realizacji projektów publicznych. Sprawne i etyczne rządzenie buduje zaufanie do państwa i więź między obywatelami.

Według prasowych relacji uczestnicy sopockiej debaty "Kapitalizm po kryzysie" nie zaryzykowali podania daty zakończenia kryzysu kapitalizmu. Nie powinno to dziwić. Kryzys będzie trwał tak długo, jak długo nie zostaną usunięte podstawowe mankamenty kapitalizmu stworzonego w ostatnich dwóch dekadach. Kryzys ustanie, gdy zmniejszy się skala potrójnej nielojalności.

*Autor jest kierownikiem Katedry Studiów Europejskich Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie

Tekst ukazał się w Dzienniku Polskim, w dniu 19 października 2011 roku

Dbajmy, aby decyzje publiczne podejmowane były w oparciu o rzetelne informacje i rozumowanie, a demagogia była ujawniana i ograniczana.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Gospodarka